Emeryt, to rzecz święta
Ostatnio bywam zajęty,
a może mi się wydaje.
Przeżywam takie momenty,
że z łóżka wcale nie wstaję.
Wcześniej żyłem takim planem,
słowa w głowie mam wyryte.
Nigdy wcześnie już nie wstanę,
zwłaszcza będąc emerytem.
Tak mi się bezruch podoba.
Pozycję tylko odmieniam.
Bo jestem wolna osoba,
i wolność własną doceniam.
Wcześniej żyłem takim planem,
słowa w głowie mam wyryte.
Nigdy wcześnie już nie wstanę,
zwłaszcza będąc emerytem.
Lenistwo ktoś mi zarzuci,
nadmierny pociąg do spania.
A mnie to wcale nie smuci,
to raczej rodzaj przetrwania.
Wcześniej żyłem takim planem,
słowa w głowie mam wyryte.
Nigdy wcześnie już nie wstanę,
zwłaszcza będąc emerytem.
Wcześniej żyłem takim planem,
słowa w głowie wciąż pamiętam.
Nigdy wcześnie już nie wstanę,
bo emeryt, to rzecz święta...
Komentarze (6)
Zabawnie o tym stanie;)
Ja też z łózka bym nie wstawał
choćby żona mnie błagała
gdyby obok całkiem naga
się dwudziestka przeciągała.
Pozdrawiam z plusem:)))
witaj...ładny z humorem wiersz...emeryt już się na
wstawał i na pracował ...pozdrawiam.
a ja lubie rankiem wstawać... (mąż leniuchuje w łóżku)
Zazdroszczę, też bym tak chciała...!:))) pozdrawiam
To jest prawda ...od listopada 2000 roku jestem
szczęśliwym emerytem i nigdy nie podjąłem więcej pacy
...wstaję kiedy chcę i robię co chcę ...