Emilii....
Emilii, jesteś miłością mojego życia
Minuta życia, sekunda, oddechu,
Chwila spojrzenia, nie ma pośpiechu...
Spojrzenie twych oczu, myśl zaszczepiona,
Niczym ziarenko piasku czy płatek śniegu,
Przenosi góry, nie zna umiaru,
Nie nosi się gniewem, umie przebaczać,
I choćbym swe życie musiał wyszarpac,
Oczy otworzyć, liczby wciąż mnożyć,
Zdawać matury, patrzeć na bzdury,
Minuty liczyć, kilometry
przemierzać......
Znajdę te włosy, oddech, kochanie...
Szukał będę w piekle, niebie, tam gdzie
usłyszę twoje wołanie,
Wołaj, krzycz, patrz na mnie,
Bo juz nigdy nikt nie powie zostaw ją dla
niej...
Tak bardzo chciałbym mieć trochę więcej odwagi...
Komentarze (8)
Tej odwagi życzę.
Pozdrawiam:)
Przepięknie z Miłością :)
To tylko słowa...czyny nie idą w parze...
Pięknie napisane wyznanie miłości
Piękne wyznanie. Pozdrawiam!
Zagadkowe i smutne,
miłego dnia
czuje się tutaj ogromny głód, oby został nasycony :-)
moim zdanie powinno być "Nie unosi się gniewem"
życzę odwagi !