Epitafium
drzwi powiek
skrzypią
niemiłosiernie
pulsuje
myśl w skroniach
dawno czas
ufarbował włosy
twarz taka obca
zamieniła usta
w minus
już pora
złożyć dłonie na piersi
ogarnąć świat
sosnowymi ramami
i schować duszę
w czarnym
aksamicie portretu
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-12-01 11:58:32
Ten wiersz przeczytano 377 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.