Epitafium choinki
Świąt czekają
pucują w obejściu
a mnie ustawiają
na honorowym miejscu
rodziną całą
świecidełek makijażem
przystrajają
wieszają tysiące marzeń
obrus śnieżnobiały
jako bliźniak do pary
na skraju sukienki
dopóki rok stary
kładą serc prezenty
na stole opłatek
pojednania symbol
często łezka
do rzęs kołacze
w słowach życzeń
jednają się pode mną
serca nie wszystkie
za dużo żalu
upór nie pozwalał
ja jeszcze czekałam
czar Świąt znika
ja smutna i cicha
do życia śmietnika
Komentarze (5)
Smutno. Moja juz zwiędła i serce mi się kraje, kiedy
wkładam ją do kontenera. Przecież wyrwano ją z lasu,
tylko po to, żeby ktoś przez kilka tygodni miał ładny
dom...
Jestem przeciwna niszczenia, wycinania, tych pieknych
choinek na swieta. Dlatego powstaly sztuczne, a
rowniez wygladaja pieknie przystrojone na swieta i
taki sam charakter swiat oddaja.
taki los choinek, smutny może... choć nie wiem, może
one właśnie żyją dla tych dwóch tygodni:)
Jak choinka śnimy, a jak kończymy?
taka jest kolej życia choinki,ale przynajmniej kilka
dni jest w centrum...