Epitafium dla Kapitana
Krzyśkowi - Kapitanowi i Przyjacielowi, z ktorego niespodziewanym, bezsensownym odejściem do dziś nie możemy sie pogodzić...
***
nie dla Ciebie rozpieszczonych słońcem
zatoczek spokojne wody
nie dla Ciebie błekitne niebo obłokami
marzące
z gołą piersią, z mieczem drewnianym
Ty wstępujesz na schody
rozpiete nad przepaścia, ze zgrozy
trzeszczące
a w dole już się szczerzą
błyskając bałwochwalczo
stalowe zęby intryg jak robactwa roje
niby fale przed burzą niecierpliwie
tańczą
czekają liżąc lubieżnie śliskie grzbiety
swoje
a Ty masz w oczach słońca ogniki i
błyskawic gromy
niewinną ufność dziecka, co ran nie poznało
i błękit przeogromny niezmierzonej toni
i wiarę jakiej na świecie dotąd nie
bywało
lecz świat się nie zna na żartach, depcze
ideały
wciąga w wiry odmętu bohaterów i
dzieci.....
.....i tylko oczy szeroko otwarte
zostaly
ze zdziwienia, nie mogąc w głupią śmierć
uwierzyć......
w 15 rocznicę śmierci Krzysztofa Motylewskiego, ktorego cialo zostalo odnalezione przy nasypie kolejowym na trasie Kraków-Wiedeń... nie dojechał do nas...
Komentarze (1)
Tak często śmierć nas zaskakuje .......
I zawsze nie w porę ona przychodzi.....
Żalem, co serca ściska opłakujesz.........
Stratę, z którą nie możesz się pogodzić....
Pamiętaj Go najpiękniej.....
Tak, jak Ty byś chciała być pamiętana....
Wspominaj Jego serce szlachetne....
Niech ono spoczywa w Twych wspomnień kwiatach