Epitafium dla taty
Kiedy przyjdzie następne lato,
Już nie będzie cię tutaj - Tato.
Nie zobaczę twej twarzy blisko,
Tylko we mgle, odległą jak wszystko.
Muszę oddać cię, powierzyć Bogu,
A wciąż trzymam na domu progu.
Gdy ktoś mówi, że ciebie nie ma,
Gromię wzrokiem i zmieniam temat.
Kiedyś wreszcie mój żal się przetoczy.
Spojrzę w głębię, zobaczę twe oczy.
Popatrzymy na siebie sto razy,
Zanim lato następne się zdarzy.
Zanim wspomnę cię tysiąckrotnie,
Znowu ciepłą ręką mnie dotkniesz.
Komentarze (7)
Bardzo wzruszający :)
Bardzo smutny wiersz. Jak ciężko jest zapomnieć o
śmierci bliskiej osoby. Dobranoc
Tak trudno przychodzi to rozstanie bez powrotu...
Śmierć ma swój nieodgadniony patos.
Wiersz piękny z dużym ładunkiem humanizmu i miłości.
Pozdrawiam
Bardzo smutny wiersz. Serce pęka jak ktoś bliski
odchodzi, pozostaje
ból i żal.Pozdrawiam serdecznie.
Odejścia zawsze bolą i taki jest Twój wiersz, bardzo
emocjonalny.
Pozdrawiam ciepło :)
Odejścia zawsze bolą i taki jest Twój wiersz, bardzo
emocjonalny.
Pozdrawiam ciepło :)