Epitafium: kocham cię
Taki radosny że żyłem,
Taki szczęśliwy że z tobą byłem
Taki skarb miałem,
że kochałaś mnie, a ja ciebie kochałem
Tak dużo się między nami działo
któż przewidzieć mógł że później tak źle
być miało?
Tyle chwil radosnych przeżyliśmy
Bólem dla mnie było jak na pogrzebie twym
się rozstawaliśmy
Mijały lata które pustką dla mnie były
Łez z mej twarzy nigdy nie zmyły
Nie wiem czy to z pogrążenia się w
samotności,
czy braku twojej Miłości
Ale aby zobaczyć znów ciebie
przed grób twój poszedłem i zabiłem sam
siebie
Komentarze (1)
Spotkała się całkowita zbieżność widzenia miłości -
autora i czytelnika. Właśnie tak widzę prawdziwą
miłość jak ją wiersz maluje.