Epizod...
Związując mi ręce,
daliście sobie złudne poczucie
bezpieczeństwa,miłości spełnienie,
w pustych oczach nie widac pragnień,
nie widać burzy myśli,
nie widać cierpienia...
Dzisiejszej nocy,
anielski pył zatańczy w mych tętnicach i
znów chęć poczucia krwi na dłoniach,
przyćmi błagalny płacz sumienia, śmierć
jest moja panią i ona wiernością za
wierność odpowie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.