Epizod z różą
Miało być święto dobrych nowin.
Zimno i jakoś nie po drodze
z wyśnionym szczęściem.
Mroźny powiew
jak zwykle w oczy.
Pod maseczką
usta ściśnięte bezradnością.
W zgrabiałej dłoni zmięta chustka,
druga w kieszeni. Szary gołąb
z posiniałego nieba sfruwa,
szuka jedzenia, jak ja znaku,
że za zakrętem będzie dobrze.
Zaparowane okulary
uparcie przekłamują obraz.
Wśród drzew majaczy jakaś postać,
czerń włosów, albo wielka czapa,
plama czerwieni. Kwiaty. Książę?
Toć to nie pora zakochanych,
a on naręcze róż pąsowych
niesie z uśmiechem. Bogacz? Wariat?
Przecieram szkiełka. W moją stronę
zmierza, szarmancko w pas się kłania.
Śnię, czy stres rozum mi odebrał?
Zalotnik niezbyt urodziwy
kwiat najpiękniejszy wręcza. Zerkam,
może kamerę ma ukrytą?
Dygam, dziękuję. I co teraz?
Do puenty panie, nim zamarznę!
- Rzuć choć piątaka, najpiękniejsza!
Dziś już nie trzeba więcej znaków.
Komentarze (83)
:) Zaskakujący koniec:))
A było tak romantycznie:)
A ode mnie za ten piękny wiersz bukiet róż i serdeczne
pozdrowienia.:)
A ja już myślałam że jednak otrzyma róże
bezinteresownie .:)pozdrawiam i życzę bukietu róż od
serca:)
Dziękuję za odwiedziny wieczoru miłego z plusikiem
pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=pa2SKsz9R7s
Miało być romantycznie - tak to w życiu bywa :-)
pozdrawiam serdecznie
A tak romantycznie było...
Dobranoc Aniu:))
I romantyzm diabli wzięli. Świetnie budujesz napięcie.
I nie obraź się, ale przy puencie zachichotałam :)
piękny i romantyczny wiersz
Rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
bardzo na Tak Aniu
Przeczytałem z uśmiechem.
Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie ...
Liczyłam, na coś bardziej romantycznego, naręcze róż,
za 5 zł. Pal go sześć:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Hahahhaha :)))
Hahahhaha :)))