erekcjato czyste
Zamykam twarz
na przedwczoraj
niech już zapomnę
że była
zwiędły makijaż przysechł
fontanna z błota trysnęła
Zgnilizną pachnie woda
szukam
pół cienia
dłonie szperają
zawzięcie
jak dziś i wczoraj
higiena
Odpadły skrwawione
strupy
drzwi trzasnęły o brzasku
wyszła nieśmiało
ostatnia podpaska
pierwsze i być może ostatnie moje erekcjato, ale ciekawa jestem odbioru:) Dziękuję za wszystkie cenne uwagi.
Komentarze (7)
Totalne zaskoczenie z taką poezją się jeszcze nie
spotkałem,chociaż coś w tym wierszu jest,poezja
zagląda wszędzie-ale pytanie:czy powinna?,osobiście
nie mam nic do tego utworu ale taki styl jakoś mi nie
leży,Pani Basiu ma Pani o wiele piękniejsze
wiersze,pozdrawiam.
Odbiór.. zaskakujący.. i o to chyba chodziło.
Gratuluję pomysłu.. ech samo życie.
Nie znam sie za bardzo na erekcjato, ale wiem że
powinno zaskakiwać puentą i zaskakuje , brawo!
Erekcjato na medal... Przede wszystkim przemyślane i z
ciekawym, zaskakującym zakończeniem.
Są wszystkie warunki poprawnego erekcjato... A poezja
jest też tam, gdzie pot, brud i łzy. Nie tylko przy
bzach i słowikach...
Pierwszy raz spotkałam się z tą nową formą poezji,
gdzie wiersz ma jakby dwa zakończenia, jedno kończy
treść i to drugie bardziej zaskakujące. Podoba mi się,
więc pisz śmiało.
proszę...tylko nie ostatnie....erekcjato
to jest super.spełnia wszystkie warunki poprawnego
erekcjato.choć moim zdaniem nie to jest
najważniejsze...
twój utwór zmusił mnie do myślenia..
i ta"ostatnia podpaska"
czemu ostatnia?
i czy była czysta?
a jesli nie to co?
a jesli tak?czy to tragedia?
pisz dalej...proszę