Erekcjato kochanka
Po nocnym szaleństwie,
nie wychodząc z łoża,
już chciał zignorować
ten wewnętrzny pożar,
ale nie potrafił
powstrzymać natury,
więc znów ją posuwał
unosząc do góry,
brał na wpół zbudzoną
i jeszcze
i jeszcze
aż wstrząsały ciałem
niewymowne dreszcze,
grzmocił ją spragnioną
bez chwili wytchnienia
w takt donośnych jęków,
aż do zatracenia,
przyrzekał, że odtąd
wszystko zrobi dla niej,
modlił się, zaklinał:
niech skona, jak kłamie!
Ściskał,
obejmował,
zmieniał położenia,
gdy mu nie dawała
minuty wytchnienia,
palcami bezwiednie
masował po skroniach,
pieścił łuki brwiowe
i tulił w swych dłoniach
.
.
.
.
.
.
.
.
.
skacowaną głowę
Komentarze (56)
Witaj,
dawno się tak nie uśmiałam...
Uśmiech, pozdrowienia /+/
No Aniu pełne zaskoczenie...miłego dnia.
:))))
anna :)haha zaskoczenie końcowe że wow:)pozdrawiam
Prawdziwy ogier ...
Aniu - W tytule bym dała Erekcjato z kochania - bo to
wcale nie musi być kochanka ani kochanki, by takie
wariacje wyprawiać, wystarczy, że się nawącha czego,
albo pogryzie dowoli imbiru i już szaleje bez
opamiętania.
Prawdziwe uniesienia w miłości.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie,zdrówka życzę.
Latem się do Ciebie zgłoszę,
O przysługę Cię poproszę:
Byś mi dała parę lekcji
Przez to lato,
Jak napisać bez erekcji
erekcjato.
Dobre.pozdrawiam serdecznie
Dobre :))
ha ha ha a to zaskoczenie na maxa :))
Aniu jesteś wspaniała :)
Dziękuję za roześmianie :) Oplułam kompik :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Super!
Uuuuu la la Anno... zaskoczyłaś na maksa :-)))) +++
pozdrawiam
puenta mnie również zaskoczyła
bo słowa wskazywały co innego,
bardzo dobry wiersz,
pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
Myślałam że to erotyk
a tu inne zakończenie...
Pozdrawiam cieplutko:)