Erekcjato małorolnego
Tak bardzo lubię, kiedy się rozkładasz,
Tym podkurzając estetę sąsiada,
Twój zapach budzi tępe zmysły moje.
A wiesz najbardziej czego ja się boję?
Że mi zabronią wąchać cię – to
czuję,
Że znowu sąsiad na mnie nakabluje
I że utracę górki te wspaniałe,
Które tak innym strasznie przeszkadzały,
Nie wspomnę nawet o zapachu boskim!
Chyba się pora wyprowadzić z wioski
kupo gnoju
Komentarze (9)
Dosadnie ,,,,ale ciekawie....mocne
erekcjato.
wiedziałam wiedziałam i tu zajrzałam..........no i się
usmiałam
kiedy fetor czuć już w całej okolicy, czas pozbierać
wszystkie kiecki i spódnice i sie wynieść gdzie pieprz
rośnie od sąsiada, mówiąc spadaj kupo albo sie
rozkładaj ;)
Mimo kupy gnoju (a może i dlatego) urocze erekcjato!
jak Cie wyrzuca z wioski to calkiem przeniesiesz sie
na bej..fajny
O mało się nie wzruszyłem, tak kupę gnoju przeżyłem.
"+"
Hmmm.gdyby nie te kupy gnoju to jedlibyśmy samą
chemię..pozdrawiam..małorolna
A ja tęsknię za tym zapachem. To wiosna i urodzaj.
Ciężka praca, ale i nadzieja.
wiersz leciutki, zabawny. Podoba mi się to
przymrózenie oka wychylającę się zza wyrazów. Bardzo
dobry na dzień dobry! pozdrawiam