Erekcjato poliandryczne
Byli parą doskonałą,
choć z pozoru niedobraną.
Ona wielka, napuszona,
zawsze pięknie ... "wyrobiona"
On malutki, zasuszony
kochał wielkość swojej żony.
Dziwili się mu koledzy,
że na takiej babie leży!
Gdy mieszały się ich ciała,
kamienica cała orgią pachniała.
Biedak wiedział, że jej ciało
wielu racemusöw* wymagało...
Dlatego choć zasmucony,
dopuszczał innych do swej żony.
Ona apetyczna i rozmigdalona,
ciepła, pachnąca ... upieczona !
baba drożdżowa z rodzynkami
Komentarze (6)
Fajnie i niebanalnie;)
Zabawnyy - :) Niezła podpucha :D
Taką upieczoną z ochotą zjem. Wesołych Świąt życzę.
Ciekawe - pomysłowe
Bardzo ładny wiersz +++
No tak. Prawdziwe to erekcja-to.......+