erekcjato w półśnie
Pamiętam… we śnie cię tuliłem,
całując krągłości pieściłem,
a ty się wijąc bosko przy mnie
odwzajemniałaś się intymnie
szepcąc cichutko: przestań wreszcie
i nie rozbudzaj domu jeszcze.
Szeptałaś: kocham takie ptaszki,
którym wciąż w głowie są igraszki,
gdy ogon pnie się prosto w górę,
kiedy poczują konfiturę,
ale nie teraz, gdy snu pora,
myśleć o igrcach i amorach…
Chwyciłaś w dłonie tego ptaka,
ciągnąc za ogon, jak rumaka
i go szarpnęłaś z całej siły!
O rrrrrrrraaanyyy! To był wrzask
niemiły,
który mi w uszach jeszcze dźwięczy…
On cierpi, a ty się z tym męczysz,
bo nim się całkiem rozbudziłaś
wiedziałaś, że źle uczyniłaś
żal mi papugi...
Komentarze (16)
kosmaty:)to przenośnia....
pocałunek, tez może być... konfiturą, leguminą...
miodem :P:P
niewiedzialem ze papugi konfitury jedza ;))
Baba Jaga:)Bez ogona, też da się żyć... Pozdrawiam:)
Biedna papuga.Pozdrawiam:)
ZOLEANDER:) To była Arrrrraaaaa. Szkoda jej ogona:( Z
uśmiechem pozdrawiam:)
Aramena:) Nie każdy jest taki zdolny jak Ty. Piszę
tak, jak potrafię. Zapraszam do czytania innych
autorów, odkrywczych i bez powtórzeń.
Ja mam dwie - faliste, więc rozumiem :)) Z uśmiechem
pozdrawiam!
zbyt banalnie,zwroty ciut oklepane-powtórzeń sporo
Basia23:) Miło, że mi się udało po raz kolejny:)
Pozdrawiam serdecznie:)
jak zwykle zaskoczyłeś Gacku
Pozdrawiam serdecznie ;)
ilona86:) Miło, że się spodobało:) Miłego dnia:-)
mixitup:) Miłego dnia:)
:-) haha dobry:-) milego dnia:-)
Miłego dnia::))))))
mixitup:) Jest już liczba mnoga. Dzięki za uważne
przeczytanie i za komentarz. Pozdrawiam:)