ERGO BIBAMUS
Napoju mych pradziadków dwóch
W dzbanach, gdzie sławny Krym
Mnie, ty nad wszystkich tęższy zuch
Zrób przyjacielem swym.
Daj spośród godzin tnących czas
Zwaną przez wieszczów zmierzch
Gdy słońca blask ostatni raz
Muśnie skał górskich wierzch
Ta co sprowadza słodki sen,
Co więźniów skraca dni
Ptaszki do gniazd gna tu i hen
Kraj marzeń wraca mi.
Daleko niechaj od nas będzie
Grobowiec pełen smutnych słów
Gdziem ja niech toast ten brzmi wszędzie
Niech radość serca poi znów:
ERGO BIBAMUS
Żałuję tych co piją gorzkie piwo...la lubię starodawne miody.
Komentarze (7)
A więc się napijmy.Pozdrawiam
Byłem dwukrotnie na degustacji krymskich win. Bardzo
smaczne, słodkie jak miód, ale to jednak wina. Miód
pitny to specjalność staropolska. Dodam jeszcze, że
trójniak jest pótwytrawny, a czwórniak wytrawny. Nie
będę ukrywał również, że lubię dobre piwo z
charakterystyczną goryczką. Cały komentarz dotyczy
oczywiście tylko dopisku, bo sam wiersz jest bardzo
dobry i należy uznać, że w dzbanach jest przednie
krymskie wino. Pozdrawiam.
ładny w treści przybliża napój dawny Pozdrawiam
ciepło +
pije się we dwójkę, bardzo ciekawy wiersz, pozdrawiam
serdecznie :)
Ergo bibus sum,bibulus Bibaculo ave!
A więc się napijmy, jakoś smutno mi się przeczytał ten
wiersz skądinąd piękny, ale może dziś z poświątecznymi
refleksjami napiję się na smutno.
Nic nie wiem o bibamusie, ale to wie przecież autor -
Lev jest u się...