Ergo sum
Kartezjuszu cierpię, więc jestem,
Życie ponurym Boga gestem,
Rzeczywistość matematyką,
Nie wzniosłą, natchnioną liryką,
Sacrum zmiażdżone przez profanum,
Pij do dna trujące laudanum,
Zdradzone wszystkie ideały,
Mej duszy też się domagały,
Liczby, cyfry, zyski i straty,
Świat ludzkich uczuć kazamaty,
Poddać się im i być szczęśliwy?
Cisza, zostaje śmiech wzgardliwy.
autor
Pan_Michał
Dodano: 2014-09-20 11:31:29
Ten wiersz przeczytano 478 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Smutno i jakoś mrocznie.Pozdrawiam:)