Erotyczne wejście
Pukanie do drzwi
Otwieram – to Ty…
Wchodzisz do środka, drzwi zamykasz
Jestem sama, lecz o to nie pytasz…
Rzucasz się na mnie, przyciskasz do
ściany
Ręce Twe drżące jakbyś był pijany
Szybko zarzucasz ze mnie ubranie
Uwielbiam gdy to robisz kochanie
Jesteś stanowczy, delikatny, gorący
Mojego ciała tak bardzo pragnący…
Więc i ja nie stoję już biernie
Na taką chwilę czekałam wiernie
Przytulamy się tacy nadzy oboje
Kiedyś się bałam lecz już się nie boję
Więc wchodzisz we mnie stanowczo, lecz
czule
Ta rozkosz jest wszystkim w porównaniu z
bólem
I kochasz się ze mną na schodach, fotelu
Dzisiaj używamy pozycji wielu
Starałeś się bardzo, zmęczyłeś się
srodze
Więc pozwól niech teraz ja Ci to
wynagrodzę…
Dla P.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.