erotyczność
ku chwale kobiecości
Jakimi słowami mam Ci wyrazić?
Kogo się w tej spawie poradzić?
Czy coś wielkiego zrobić muszę?
Dla Ciebie głazy i Ziemię poruszę
Życzliwy uśmiech, przychylne spojrzenie
Otrzymać od Ciebie to moje marzenie
Lecz szczytem mych pragnień skrytych
Zobaczyć Cię nagą pośród fal pościeli
odkrytych
Twe pełne krwistoczerwone lekko rozchylone
usta
W twych oczach żądza nieco niżej
rozpusta
Piersi w mych dłoniach fallus przy
łechtaczce
Będę jak papieros w pełnej nikotyny
paczce
Z wielkim żalem wyjdę z twojego łona
Aby za chwile całować namiętnie twe
ramion
Wystarczyłaby jednak w pełni twa dozgonna
miłość
I między kochankami wieczna zażyłość
niech będzie mężczyzn przybytkiem radości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.