Erotyk
Przesunąć ręką po ciepłym marmurze
Ciepłym i gładkim, jak zapowiedź grzechu
Poczuć, jak ustępują niecierpliwym
palcom
Promienie słońca lżejsze od oddechu
Pozwolić rękom wędrować niedbale
Zsuwać się w ciepłem nabrzmiałe
szczeliny
Odkrywać drżącym nieśmiałym dotykiem
Z pierwotnej siły powstałe ryciny
Zatrzymać palce nad wklęsłą przepaścią
obwieść ją miękko jak piórem anioła
Wędrować dalej, wciąż dalej, bez wstydu
Dopóki marmur znosić to podoła
Odkryć to jedno miejsce, gdzie w
marmurze
Palce wyczują pulsu równy dźwięk
I tam pozostać, tam przycisnąć usta
Aż pod wargami marmur wyda jęk
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.