EROTYK
Autor: Krystyna Walas Bugajczyk
ciepłem dłoni, szmaragdowym szeptem
okrywasz moje ciało
muśnięciem ulotnym jak motyl, konwalii
kwiat pieści
spoconą kroplą niezliczonych dotknięć
płynie w nas szczęście
a morzem wezbranym jak statki
falują rozedrgane piersi
zatopieni w otchłani bez czasu i granic
na oślep płyniemy
zatrzymując się na mieliznach
aby dłużej trwała podróż
rozkoszując nieuchwytnym pejzażem
czerwieni
wracamy szczęśliwi , na policzkach mam
róż
ty spoglądasz znów czule
spod rzęs
Komentarze (7)
co ja mogę, mogę się zarumienić się
z zazdrości
każdy by chciał tam być
Pozdrawiam serdecznie
Ty, Gieniu nie chcesz zrozumiec,ze Twoje metafory sa
takie trywialne, wyswiechtane i malo poetyckie - ot, i
wszystko.
Teraz znowu sie pewnie obrazisz, ale jakos to
przezyje...
uhaha nasza zima zła. Ukrywa twarz pod białą
pierzyną, boi się słońca.
ładny delikatny - jak muśnięcie motyla:-)
pozdrawiam.
Nie zgadzam się z Twoimi uwagami "uhaha" wszystko
jest jak powinno. Raczej nie potrafisz odczytywać
przenośni i metafor. Dla Ciebie "tańczący kwiat " to
też fatalne rozwiązanie. Życzę miłego dnia
Interpunkcja b. niekonsekwentna, nalezalo w ogole jej
nie stosowac.Poza tym fatalne metafory;
szmaragdowym(?)szeptem, spocona(!) kropla,faluja
rozdrgane piersi (albo faluja albo rozdrgane).
Calosc nazbyt egzaltowana.
SUPER WIERSZ NA ROZGRZANIE W TEN MROZNY PORANEK..:)