Erotyk
Ona wróciła z miasta,
Ona obiad robiła
I raptem czas święta nastał,
Wśród nich stanęła miłość.
Ona ją wzięła w ramiona,
Lekko ugryzła w ucho.
Już miękkie nogi ma ona
I w ustach dziwną suchość.
Obiadem się nikt nie przejmuje,
Wybiegły do salonu.
Ona jej fartuch zdejmuje,
Jej bluzkę rozpina ona.
W końcu padły na dywan
Nagie i rozpalone.
Ona ją władczo zdobywa,
Z rozkoszą ulega ona.
Już leżą uspokojone
Wtulone w dywan i w siebie.
Ona głaszcze jej łono,
Ona za uchem jej grzebie.
Nie wzrusza ich gadanie
Sąsiadów z całego bloku,
Bo tkliwość nadeszła na nie,
Ciepło i wielki spokój.
Komentarze (15)
A mnie się ten wiersz bardzo podoba :-)
Haha rozbawiłeś mnie :-)
Świetny jest ten erotyk, wow, pozdrawiam :)
Mnie się bardzo podoba i nie dostrzegam "drugiego
dna". Jedynie "ona za uchem jej grzebie" jakoś mi nie
pasuje, zakłóca urodę wiersza, czy raczej urodę
chwili. Ale to tylko sugestywna opinia.
pzdr
Jest temat i mozna pisać i o tym. Ktoś tu już napisał,
że widać po wierszu, że autor pisze o czymś, co go nie
dotyczy, czego nie dotknął z bliska. Lepiej pisac o
czymś, o czym sie ma wiedzę i to tak zwana
zrealizowaną, czyli zna sie problem z bliska. Nie razi
mnie temat, ale jest on słabo zrealizowany, ciągle ta
ona i ona, zamiast powiedzmy, Zoska i Maryśka, czy
jakoś tak. Chwilami razi dosłowność i banał. O
miłosci, choćby i takiej, trzeba by pisać trochę
inaczej. :)
też mają prawo do miłości
... niektórzy kochają inaczej, a to żaden grzech...
Pozdrawiam :)
Dziękuję większości odwiedzających. Dzisiaj od rana
udało się Wam zepsuć mi humor. Skąd u diabła
przekonanie, że ja miłość homoseksualną wyśmiewam,
albo piętnuję. Bo w wierszu nic na ten temat nie ma.
Przeczytajcie to sobie jeszcze raz zastępując jedną z
onych - nim. Rozlecą się rymy, w niektórych miejscach
rytm, ale na pewno nikt tego nie odbierze za
uwłaczające dla heteroseksualistów. Skąd więc dwie
różne miary?
A może brak tolerancji to jest Wasz, a nie mój
problem?
Czuję lekką ironię? Przymrużenie oka? ;) Czy też
satyrę na nietolerancję innych? Chyba to ostatnie.
Dobre. Pzdr.
Myślę że chciałeś nam powiedzieć o tolerancji, to
dobrze bo wtedy jak najbardziej jestem za. Każdy ma
prawo do miłości a że niektorzy kochają inaczej ich to
sprawa skoro są szczęśliwi... :)
Miłego dnia :*)
P.S Przeczytałam raz jeszcze
w sumie to forma nie jest też najlepsza, a treść...
szkoda słów, żałuję, że dałam głos, bo wiersz na niego
nie zasługuje, msz.
Wiersz sprawnie napisany za to głos,
lecz uważam, że niezależnie od tego jaki kto ma
preferencje ludziom nic do tego, bardzo mi się nie
podoba brak tolerancji, każdy ma prawo do miłości, pod
warunkiem że nie robi nikomu krzywdy, tak jak w
przypadku pedofili, ludzie są podli i zawsze
uwielbiają brać na języki innych, a już tym bardziej
takich, którzy nie mieszczą się w ich ciasnych
schematach, nieraz widziałam takie pary na ulicy i
podziwiałam je za to, że mają odwagę się przytulać w
tym koszmarnie nietolerancyjnym kraju, w moim odczuciu
każdy człowiek ma prawo do miłości, również ludzie
homoseksualni.
Ja homofobii mówię stanowcze NIE!
Dobrej nocy życzę.
...uwielbiamy pisać i mówić, o tym co nas nie
dotyczy...a wyobraź sobie, że masz takiego syna, który
ma kochanka...nie wnikam, może nawet nie musisz sobie
tego wyobrażać...ale raczej tak, bo gdybyś był ojcem
takiego dziecka...nigdy byś nie napisał czegoś
takiego...
masz rację misia-ko homoseksualizm to nie
choroba...ale też nie pogląd, tylko wybór najczęściej
spowodowany tragedią lub niemocą...
dobranoc...
Wiersz ładny...ale inna orientacja seksualna to nie
choroba, nie wykluczajmy innych ludzi tylko dlatego,
że maja inne poglądy, inny kolor skóry, są innego
wyznania...więcej tolerancji. Pozdrawiam serdecznie,
kolorowych snów :)
Witaj. Przyznaje szczerze, ze mam mieszane uczucia
jesli chodzi o intencje. Raczej postrzegam kpine, o
czym swiadczy wielokrotne podkreslanie plci bohaterek
tego wiersza. Oczywiscie to tylko moje odczucia, ktore
nie musza pokrywac sie z zamierzeniami samego Autora.
Moc serdecznosci:)