Erotyk z gilotyną
włóż palec do ust
by dotknąć wilgoć
mego wzroku
rozkosznie wygięta
w niecodzienność
okryj włosami
pięty codzienności
dotyk moich palców
przywłaszcz sobie proszę
wchłoń
ciepło rumieńców
uściskiem ud
uwolnij kręgi
na tafli piersi
rozbujaj powoli
pośladków huśtawki
pończochy zwiń
palcami niedbale
i obnaż bezwstydnie
sekretów twych dom
tylko już nigdy
nie gryź mi ucha
nie chcę się zbudzić
okropny to ból
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-12-07 00:02:37
Ten wiersz przeczytano 579 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.