Erotyk II
Dla Ciebie.. jak zawsze
Szaleństwo! Jakiś dziki ogień
Pali moje usta!!
twój dotyk...- poddajesz pieszczotom,
nabrzmiałe od podniecenia piersi
Gorący oddech, ciche mruczenie
I wilgoć ust twoich-
wzmagają pragnienie
Ręce bezwiednie błądzą po skórze,
Dając ujście naszej dzikiej naturze...
Wyczuwam ciepło na moim łonie
Łza szczęścia ciśnie mi się na skronie
Dwa nagie ciała splecione zawziętością..
Przepełniają się wzajemną radością.
Usta i uda szybko rozchylaja się w rytm
Twojego przyspieszonego oddechu...
Zagłębiasz się we mnie.. Mocne uderzenie
fali gorąca
Emanujący zapach feromonów...
Wbijam sie palcami w mięśnie Twoich
spoconych ramion,
Swoimi płynnymi, szybkimi, zdecydowanymi
ruchami bioder
Wyrażasz swoje uczucie.. zachęcasz do tańca
moje już rozkołysane myśli
Czuję jak kleja się nasze ręce, wokół
paruje wszystko...
Coraz goręcej
Miłość dwojga pełnych szczerości,
skumulowanych pragnieniach smotności...
Widzę jak Twoje oczy zamglone, przymknięte
lecz mocno rozognione
I coraz szybciej, szybciej...
Słabiej się czuję
Świat wokół cały wiruje
Chwila namysłu, chwila zmęczenia?
Nie, to upust wielkiego pragnienia
Ciepło rozlewa się po udach
Kachany potrafisz czynić cuda!
I widzę jak rozkosz spływa po Tobie,
wpatrujesz się we mnie, czekasz co
powiem...
Czy drżenie mych powiek, ręce rozgrzane
wyciągnę po kolejne doznanie...
Twoja męskość zniewolona
Lekko unosi sie w moich dłoniach
Ręce spragnione skradają się zwinnie
Język oplata go najpierw niewinnie
Potem już sam bez mojej woli
Pieści go czule w zapomnieniu
Aż nagle słyszę jak eksplodujesz
W krótkim lecz głośnym.. westchnieniu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.