Erotyk kąpielowy...
Zazwyczaj o tej porze kąpiemy się razem,
pod natryskiem gorącym, w kłębach pary
gęstych,
i ta para wciąż sprawia, że mglistym
obrazem
jest wciąż dla mnie Twa nagość, gość w mych
myślach częsty...
Delikatnie nakładam - od stóp, aż po głowę
-
pianę - co ma Cię pieścić, jak kochanka
dłonie -
na Twe plecy strzeliste, piersi
malinowe,
i tę resztę; na razie jednak zmilczę o
niej...
Ty poddajesz się chętnie tej piany
pieszczocie,
jakbyś innej pieszczoty czekała,
spragniona,
jakbyś się obawiała, że mógłbym
przeoczyć
tę resztę, która - chciałem - by była
zmilczona...
Dzisiaj jednak nie będzie pospólnej
kąpieli,
nie opowiem, co będzie, jak spłuczę tę
pianę,
jak zaniosę Cię wprost do pachnącej
pościeli...
Szkoda. Cóż, na marzeniach dzisiaj
poprzestanę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.