erotyk wczesnoranny,...
każdą sobotę kończę z innym
czasami mylę ich imiona
w łożu małżeńskim już nie zimnym
prężę swe ciało rozpalona
jak kotka na marcowych dachach
światłem księżyca oprószona
tak tonę w męskich wciąż zapachach
w pewnych objęciach silnych dłoniach
i dzięki tobie to sie stało
ty pokazałeś mi rozwiązłość
gdy zamiast ciepła twoje ciało
wygrało z duszą poszło w żądzę
Wszystkie zainteresowane osoby serdecznie pozdrawiam :)))
Komentarze (17)
Wow ten erotyk zafascynował.
męski punkt widzenia a może chęć potwierdzenia
Ciekawy odwet.
Pozdrawiam :)
odważna dziewczyna!:))
I żeby byłemu poszło w pięty...
Pozdrawiam :)
A to się rozbisurmaniłaś ;-)
Pozdrawiam
Tylko żeby nie skończyło się tak,jak w moim limeryku:
Poronna tabletka rankiem
późnym wieczorem Ann pod Lozanną
wprost zachwyciła się z Hansem sanną
jazda trwała do świtania
więc musiała śliczna Ania
zażyć tabletkę wczesnoporanną
Pozdrowionka.
Cudowna ironia. Poszło w żądzę - świetne.
ślę uśmiechy Małgosiu :):)
Ciekawy wiersz...
jednym słowem- odwet!
Rządzi żądzą ciało
a jej wiecznie mało ;)))
W pośpiechu nawet pisać już nie potrafi :))
Dziękuję za czytanie,
miłego dnia wszystkim.
Witaj
Wow, niesamowita jest ta Peelka.
Dobrze, że jest to tylko ironia, chociaż może być i
prawdą.
Pozdrawiam Małgosiu.:)
poszło w żądzę*
Do tego, żeby ciało wciąż szalało potrzebne jest
końskie zdrowie :)))
Czasem trzeba zaszaleć, paniom też wolno. O!
Interesujący wiersz ツ
To ufff...zabrzmiało, jakby pan anula przechodził
menopauzę:))
Strasznie niewyżyta ta peelka, może zimny prysznic z
rana; dla mnie wiersz jest niedokończony