Erzac
Napalonym ku rozwadze
Panna była, taka jedna.
Przysięgali, że pierwiastka.
Skromna, schludna, bardzo biedna.
Wyszło w końcu, że namiastka.
Baba Jaga w kamuflażu
z niewinności, pobożności
i diablica co od razu
bierze chłopa z konieczności.
Chuć rozsądek zamuliła.
Były achy, sporo krzyku.
Panna bramę otworzyła;
Mój ci jesteś koguciku !
Śliwka w kompot powiadacie ?
Nastrój, puder lub omasta,
trochę wódki, ciasne gacie
i poroże już wyrasta.
Komentarze (6)
:) Rytmiczne to bardzo. Pozdrawiam :)
Ojej, chyba od razu poroże nie wyrasta. Erzac nie
życie. Moja ŚP Mama często powtarzała to zdanie.
Podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam serdecznie:-))
Dobre i życiowe:) Pozdrawiam.
Ciasne gacie powiadacie :-) :-) :-)
Trochę wódki w kompot i ...
Dobre
Panna prawie doskonała. A prawie, jak wiemy... robi
różnicę. Pozdrawiam.:)
Ale rogi Boże drogi
rzekła pani ślimakowa,
jak zobaczyła – pomimo
że to nie ona przyczyną była
Pozdrawiam serdecznie