Esencja
Zabalsamowałam już uczucie głodu
W korzennym czasie ziół
Smak zostanie we mnie
Dziś wchłaniam chłód piwniczny
Bo życie to tylko start
I meta
Uciekam esencją ciała niestałego
Pozostawiając wrażenie
Obrazu malowanego mgłą
Desperacji
Zanurzam się
We własnej wyobraźni
Tonę
Komentarze (18)
Każdy tonie albo rozpala się w ogniu
smak pozostanie w tobie zabalsamowany a chłód wyruszył
w swój bieg...nie uciekaj w mglę wyjdź do
ludzi...super metafory....brawooooo
jestem na tak, naprawde dobry wiersz
Bardzo ciekawie skonstruowany wiersz, ale tak naprawdę
to przyciągnął mnie ostatni wers dość
wymowny,,zanurzam się we własnej wyobraźni" - mam tu
pewne skojarzenia...powodzenia
Pierwszy wers- rewelacyjny!
Dalej też jest nieźle.
Dostaliśmy start, to już dobrze. Jak daleko do mety i
czy to będzie bieg przez płotki? Cóż, nie ma wyjścia,
trzeba czekać na odpowiedź od czasu. Pomiędzy...
wypełniać, też miłą wyobraźnią.
Pozdrawiam :)
Moją uwagę zwrócił "chłód piwniczny" :)..Nie poddawaj
się..Uśmiechu :))) M.
Z uwagi na treść 3 strofy należałoby bić w dzwony na
alarm, ale sądzę, że nas autorka tym wierszem w maliny
troszeczkę.
Wers (wyraz) ostatni = S.O.S.
życie w swoim duchowym ale bez głodu może być ryzykiem
Wiersz o ucieczce Dobry jest:)
Nie, nie zgadzam się z tym obrazem pełnym rezygnacji,
chociaż doskonale rozumiem ten stan.Wiersz dobry:)
Pozdrawiam:)
Chciałbym również choć raz utonąć we własnej
wyobraźni. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Tonę, podajcie mi rękę.. nie, nie podacie, jesteście
tylko ludźmi .. +
www.youtube.com/watch?v=fAVcsdAb6M0,to dla poprawy
nastroju:)))pozdrawiam,Dawid.
Pięknie skondensowałaś :)))
Pozdrawiam :)
Wiesz usmieszku, ze wole rymowance. Ale twoje wiersze
mi sie podobaja.