Estuarium
/życie spocznie na dnie butelki,
kiedy szczęście pozostanie szkieletem/
popatrz kochanie: świat zawirował
kręci się według psalmu,
wznosi niebo lecz gdy odpada kawałek
po kawałku
zamienia w herb. (zgadniesz?)
– on przebacza dając owoc
zabawia się z istnieniami. po czym karci
cienkim pejczem rozjaśniając ciemność
w oddali - rozbrzmiewa kolęda.
śnieg chwilowo przykrywa grzech,
a ty klęczysz – bo narodził się ten
który trzyma jarzmo w dłoni.
Komentarze (18)
:)
:)
Amorku dziękuję :)
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie:)
Danusiu dziękuję :)
Witaj Ewuniu. Tutaj zabilas cwieka, przynajmniej mnie,
ale wydaje mi sie, ze wszystko zalezy od tego w co
chcemy wierzyc, do czego jestesmy przekonani. Z cala
pewnoscia nasze postrzeganie kreuja doswiadczenia,
najwazniejsze jest aby myslec aby nie stac sie
obojetnym... a tutaj obojetnosci nie dostrzegam,
raczej gleboka zadume. Bardzo mocny wiersz, ale takie
lubie. Moc serdecznosci Ewuniu.
Dziękuję kochani :) Szczęśliwego Nowego roku
Jak zwykle nie wszystko jest dla mnie czytelne i jak
zwykle wiersz jest dla mnie wielopłaszczyznowy:)
Ale to już mój problem:)
Autorce zaś życzę szczęśliwych dni w 2018 r:)
Szczęśliwego Nowego Roku Ewuś:)
w momencie gdy zrzucił wszelkie
jarzma poczuł się lekki, wolny i bezdomny.
Podróżując spotykał wielu podobnych
-zgodnie oddalali się od siebie.
głęboka refleksja.
Pięknie napisane:)pozdrawiam:)
Niepowtarzalny klimat zatrzymuje. Druga strofa cudna.
Pozdrawiam :)
mam nieco inną teorię na to co się dzieje na ziemi.
Sami wybieramy sobie życia a problemy rzeźbią nasze
charaktery. Jest świetna książka "Odważne Dusze", mi
odpowiedziała na kilka pytań. Niech każdy wierzy w co
chce, przymusu nie ma:) Wiersz ciekawy i do
pomyślenia.
Pozdrawiam, Ewuś :)
Wszystko piękne, tylko śniegu nadal brak...
pozdrawiam serdecznie