Et dolorosa
patrzę w Twoje oczy i wiem,
to tylko afekt
Przeklęte dwa bieguny,
przeszywają serce
Et matrem,
tyle pragnę podarować
Jednak miłość,
muszę zamknąć w fiolce...
autor
cicha2010
Dodano: 2018-02-24 22:12:11
Ten wiersz przeczytano 2675 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (64)
Fajny i ciekawy wiersz:)pozdrawiam cieplutko:)
Tylko, czy miłość da się zamknąć, wszak wiadomo,
rządzi się swoimi prawami...pozdrawiam serdecznie
refleksyjnie - miłość jest nieśmiertelna będzie
zawsze z nami:-)
pozdrawiam
Z przyjemnością przeczytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
chyba nie ma takiej fiolki, której miłość by nie
rozsadziła.
miłość w fiolce to tylko erzac.
pozdrawiam serdecznie :)
Piękny życiowy wiersz, którego przekaz mógłby dotyczyć
wielu z nas. Dla mnie jest on refleksją, która skłania
do zastanowienia się nad przyczyna owej sytuacji nie
pozwalającej poczuć miłości.
Pozdrawiam:)
Marek
ciekawie, nietuzinkowo.
Znam ten smak na rozdrożu i być dalej...
Miłej niedzieli:)
Nie wiem dlaczego, nie wiem, co się z nią dzieje,
fiolka sugeruje chorobę. Ciężką, skoro miłości już nie
da się okazać w inny sposób. Współczuję. Każdy z nas
kiedyś będzie musiał stanąć juxta crucem.
ta fiolka przeraża i nie może się podobać
Pozdrawiam:))
Po Twoim wyjaśnieniu
mam wrażenie, że to bardzo osobisty wiersz i niestety
ze smutną nutką...
Dobrej nocy i wszystkiego dobrego życzę, oby fiolki
nie były potrzebne, bo chyba nikt z nas ich używać nie
lubi, ale jak mus, to mus...:(
Tiara2, dziękuję za wizytę i wpis.
W wierszach osadzamy indywidualne emocje.
To nie marynarka szyta na miarę i oczekiwania
czytelników. Opinie, oczywiście zawsze mile widziane.
Pozdrawiam :)
Każdy ma prawo do własnego zdania i to trzeba
uszanować. Jednak tylko autorka wie, co chciała
powiedzieć używając dokładnie tego a nie innego
wyrazu. Nie wolno tego kwestionować.
Nie wiem dlaczego, ale przeraża mnie ta fiolka;)
Ciężko tu mówić o podobaniu, czy nie... Fiolka ( leki
)to jedyny ratunek w ChAD... Dziękuję Loka za wizytę.