Expressem do wschodu słońca
Sypialny do Kołobrzegu.
Irlandzka wypita w Warsie
uwalnia śmiałe marzenia.
Niedoleczona bezsenność
zamienia miarowy stukot
w rozkołysaną namiętność.
Mijamy się w korytarzu,
za oknem noc, światła reklam,
opuszczam szybę, wiatr w oczy.
Zamknę. Ty też? Jednomyślność.
W bezruch zmienieni, dłoń w dłoni.
Tak dawno nikt... Wpół do świtu
konduktor pyta o bilet,
strząsamy z rzęs zapatrzenia.
Wiesz? Wiem, śnił mi się kiedyś
ten peron w słońcu. Jesteśmy.
https://www.youtube.com/watch?v=f2i3ZPQKOW0
Komentarze (91)
Miłego wieczoru życzę :)
Wyjeżdżam
Kłaniam się uśmiechając(:
Witaj Aaniu Podziwiam Twój nowy awatar prześlicznie
wyglądasz :)
Miłego świetowania zyczę :)
Cie choroba, a wszyscy do Kołobrzegu.
Jak wszyscy to wszyscy. I babcia też.
bardzo dobry wiersz, aż zatrzymałam się na dłużej
Dzieje, a nie dzielenie. Wręcz łączenie....
Bardzo dużo dzielenie w Twoim świetnym wierszu.
Powodzenia ;-)
P,S
Dodaję po przeczytaniu z perspektywy czasu...
Witaj,
dziękuję za komentarz, tym bardziej jako kontra.
Sensu stricte - moim zdaniem niemożliwe...
Urocze rozmarzenie i to w duecie...
Ech wyobraźni kobieca...
Połączyłaś zgrabnie marzenia/mam nadzieję, że jednak
nie te ze snów/
i realny obraz świata podrózy.
Serdecznie pozdrawiam.
Czyżby przeznaczenie?
bardzo inspirująca ta podróż, pozdrawiam
cudownie, zachwyca mnie muskanie tematu, wysublimowane
szkicowanie towarzyszących emocji - a mamy pełny obraz
- super.
Intrygująco - pozdrawiam ciepło:)
Pięknie tak piczeksć i doczekać się, a Sopot ma swój
klimat nawet i po wschodzie słońca...pozdrawiam
ciepło, miło było gościć
Od przyjaźni niedaleko do miłości.Czemu Ty mi w głowie
zawróciłeś?
Było ok, póki Ty się nie pojawiłeś.