"Fa"
Wczoraj mojej żonie
puściły "hamulce"
i sobie kupiła
dezodorant w kulce.
Przecież jeszcze nigdy
nic nie kupowała,
gdyż wszystko przeze mnie
podstawiane miała.
A tu takie rzeczy
szkoda grosza tracić,
no bo jak inaczej
mamy się wzbogacić?
Ciekaw jestem kto jej
zakup ten doradził,
no i po raz pierwszy
czar zakupów zdradził.
A dopiero będzie
jak dorwę frajera,
tak mu tyłek spiorę,
że się nie pozbiera!
Komentarze (41)
Nie bij tylko tłumacz...Pozdrówka.
Dobry, jak zwykle z poczuciem humoru. Pozdrawiam :-)
Ależ Tyś pazerny...nawet zakupy Hani robisz...i co
dalej...sama teraz kasę będzie wydawać...pozwolisz?
Bo uwiierze w w to...ha, ha, ha...niech zabawa trwa.
,
pozdrawiam serdecznie
;-)
Masz problem.
Pozdrawiam :)
Fajne fafkulce :)
Pozdrawiam Krzychno :)
:)
Pozdrawiam:)
Hehe :p pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=3kC2zJibbMs
Pozdrawiam Krzysiu, wiem że się będziesz śmiał
ale co mi tam, popatrzeć na tego tam...
uuu... no to peel z kretesem przepadł ;-)
Hahaha:)uśmiałam się z tej kulki:)dobrze że nie w
sprayu byłbyś u bram raju i to w maju:)miłego wieczoru
Wam życzę.
Fajny.
No, masz Ci los,
dezodorant w kulce kupiła,
i z męża zakpiła;)
Dobrego wieczoru Krzychno:)))
Sławku - no wierz mi,nie wiem:)
Serdecznie dziękuję za sympatyczne komentarze:)
Wybacz moje pytanie Krzyśku, ale skąd Hania miała w
ogóle pieniądze?! :)
uważaj bo zakupy wciągają a jak się od nich uzależni
żona - to wykupi wszystko co jej się spodoba:-)
pozdrawiam
:)) O, kurcze, to sie narobilo.
pozdrawiam, Krzys:)