Fachowiec
Czekam na fachowca dzisiaj od rana
I jestem prawie już skonana
Miał się zjawić dokończyć swe dzieło
ale po drodze gdzieś go wcięło
mądrzył się, że ze wszystkim zdąży
niestety, ale się pogrążył
Na tym się skończyło jego dzieło
fachowca jak nie było tak nie ma
Wszystko to jedna wielka ściema
I z tego mamy morał taki
Fachowcy jak byli taka są bylejacy
I nic się nie zmieniło,
chociaż do uni nam się spieszyło.
autor
mika_
Dodano: 2007-11-30 12:24:39
Ten wiersz przeczytano 689 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Wiersz treścią nietuzinkowy, z humorkiem.
Niestety, coraz częściej się zdarza że trafiamy na
takich fachowców z Bożej Łaski co nie wiedzą co z czym
się jie. Dobry wiersz.
...ja sobie spokojnie dotrwam momentu, kiedy w
najprawdziwszym ze światów, w sposób najprawdziwszy ze
wszystkich „podziękuję” osobiście wam
fachowcy.
oj narzekasz-wszyscy fachowcy własnie wyjechali do
unii:)