Fado
Niewiele znam słów lecz kilka wystarczy
W tym ich języku słonecznym i rzewnym
Co jest jak sady pełne pomarańczy
Skąpane deszczem przelotnym, ulewnym
I chociaż w skwarze śpiewają, w upale
Choć słońce resztę kropel deszczu spiło
To jednak dżdżyście brzmią w ich śpiewie
żale
Gdy wyśpiewują niespełnioną miłość
W głosach ich słychać nietłumione łkanie
Łatwo uwierzyć, że serca pęknięte
U tych śpiewaczek i są w tym śpiewaniu
Ich wypłakane gorzkie łzy wyschnięte
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.