Fajtłapa
Po korekcie, już tu był 11 lat temu, ale Was jeszcze tu nie było.
Szedł fajtłapa raz przez miasto,
To słoneczny był poranek,
Szedł, zajadał sobie ciasto
Potknął się, wpadł na przystanek
Sernik leci, łuk zatacza
Bęc, ktoś dostał, jakiś człowiek
Łapać go! Chwytać smarkacza!
Krzyczy pan z serem na głowie...
Ciągle o coś się potyka
Chodzi pokancerowany
Wiecznie w plastrach, wciąż kuśtyka
Niewyspany? Zakochany?
Gdy fajtłapa w odwiedziny
Poszedł do swej koleżanki,
(Właśnie miała imieniny)
Potłukł jej ze cztery szklanki...
Raz zapragnął jajecznicy
Pobiegł do sklepu po jajka
Potknął się i na ulicy
Z jajek wyszła malowanka...
Wiecznie z rąk mu wszystko leci
On nad sobą nie panuje
Szydzą z niego wszystkie dzieci
Zawsze coś niechcąco psuje
Jeździł na rowerze rano;
Właśnie go do kupy składa,
Nabił guza, stłukł kolano
I połamał płot sąsiada...
Już siniaków sam nie liczy
Aż mi szkoda go czasami
Właśnie znowu z bólu syczy
Nos przytrzasnął sobie drzwiami...
Do lekarza, wróżki chodzi
Nic, nadzieja dawno zgasła
Jak ktoś się fajtłapą rodzi
To już z tego nie wyrasta...
Komentarze (30)
Dobry wiersz smutny +. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem.
ładny rytmiczy ...a może jednak wyrośnie bo tak całe
życie to smutne...
pozdrawiam:-)
smutne zakończenie- może jednak wyrośnie z tego
Ojej, takie smutne zakończenie, a może jednak jest
szansa by to zmienić. Wiersz z ładną rytmiką.
Pozdrawiam
Oj co prawda to prawda i wspaniale napisałeś o
tym.Pozdrawiam serdecznie.:)
Wierszyk i dla dzieci...i dla nas...treść
pouczająca...tylko to zakończenie...dzieci domagają
się zakończenia z perspektywa, z dobrym zakończenie...
jak ktoś się faitłapą rodzi,
to już z tego nie wyrasta...to jest tzw dołowanie...po
co się starać...i tak będzie źle...
...z ciężką pracą sprawność wzrosła...
pozdrawiam serdecznie, pa
Brawo. Lubię wierszyki dla dzieci. I pisać, i czytać.
A ten jest słodki.
szkoda że nie ma sposobu na fajtłapę... ale wiersz
fajny :)
super wierszyk tak jakbym o sobie czytał i w ostatniej
chwili brzytwy się chwytam ...jak tonący ...
Ladnie, rytmicznie, z moralem, z przyjemnoscia
czytalam.
Pozdrawiam niedzielnie :)
Witaj. Jakis taki kochany ten fajtlapa, budzi we mnie
macierzynskie odruchy:))) Moc serdecznosci.
Syndrom pechowca :)
Fajny wiersz z morałem nie tylko dla dzieci.
PS 11 lat temu byłam tutaj, ale nie pamiętam, więc
teraz z przyjemnością przeczytałam :)
I cóż ma poradzić na to,
że w tym życiu jest fajtłapą?
Pozdrawiam!
P.S. Wiersz mi się podoba, bo taki wesoły i dla dzieci
:)
Ja byłem, także nie należy mówić, że nas nie było. Ja
tu jestem od 2004 roku, ale pod tym nick-iem od 2008.