faktograf
dzień 24800
z żabiej perspektywy patrzę na świat
nie dysponuję alternatywą
nie mogę napluć na wszystko z góry
chociaż nie powiem ochotę miewam
za oknem błyszczą widoki na przyszłość
nieodległą - o świetlne lato
mam zajęcie dni mijane liczę;
niekiedy przechodzi wszelkie pojęcie
a do ziemi jak na drożdżach wyrósł
mój wkład osobisty w szukanie korzeni
zabrakło przypraw dla starego piernika
który wysycha na kamień filozoficzny
coraz twardszy w pancerzu przekonań
nim tonąc na dnie osiądzie osadem
ból tocząc pod nosem mantry
w towarzystwie asekuracji życzeń
zostało ostatnie: niech stanie się
światłość
i rozproszy ciemnotę ukrywaną pokątnie
01.01.2016 r.
Komentarze (19)
potrafisz świetnie Wiktorze operować słowem, każdy
Twój wiersz zawiera głębię i każdy zgrabnie napisany
:)
Szczęśliwego Nowego Roku
Ale czy się stanie, ech marzenia ściętych głów.
Świetny wiersz Wiktorze.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ☺
i niech się stanie - dobre przesłanie...
Genialny.
Każdy wers.
Pozdrawiam.