Fala niczyjej prawdy
Zaczęło się intrygująco,
Drogą poprzez kłamstwa.
Brnąc tak dalej,
Nie szukając prawdy.
Wszystkie słowa były całością,
Tego co się zdarzyło.
Nikt nie zna tej bajki
I nigdy też nie pozna jej prawdy.
Choć trwała długo,
Nie miała pięknego zakończenia.
Ku końcowi słowa
Stawały się przykrywką,
Wielką przykrywką prawdziwych myśli.
Spojrzeń, których nigdy nie było,
Uśmiechu, który tkwił bez wyrazu.
Po długim czasie nastał koniec.
Koniec bez pożegnania
I bez powrotu do bajki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.