FALA SZCZĘŚCIA
Ach ta wierzba w ukłonach
nad brzegiem czułości
i oczko zielone jeziora
co miłosne nuci wyznania
tam poznałem gołąbeczkę
i zakochałem się wejrzeniem
które nadal jest pierwsze
i trwa trzy dziesiątki
a czwarta rozpoczęta boso
na trawie w gwiazdach
w miłosnym tangu wieczności
choćbym przeczytał
tysiące opowieści
nie znajdę tam dziewczyny
bardziej romantycznej
w jaśminowym zapachu
ławka w parku wystarczy
dzika róża wpięta we włosy
i świadomość że jesteś
wszystkim niebem i ziemią
oraz wszechobecna słabość
która nigdy się nie kończy
bo masz w oczach mądrość
miłość prawdziwą w sercu
zaś w duszy kilogramy szaleństwa
i dalej roztańczeni wypieszczeni
z ust wyjadając pocałunki
płyniemy na fali szczęścia w jutro
Komentarze (87)
z przyjemnością przeczytałam
i dołączam się do życzeń...
serdecznie pozdrawiam:)
Ależ pięknie.Gratulacje.Pozdrawiam i spełnienia marzeń
życzę.
Cudowna apoteoza. Wiersz krzepiący.
... I płyńcie na tej fali kolejne trzydzieści lat i
kolejne... Czego z całego serca Wam życzę :-) :-)
Pięknie, Kazimierzu :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Bartek.
Piękna apoteoza miłości do
"gołąbeczki", wspaniale, że ona trwa już ponad 30 ci
lat, myślę, że ona będzie trwała do samego końca,
czego oczywiście Wam obojgu życzę, pozdrawiam
serdecznie Ciebie Kaziu i Twoją Małżonkę :)
Wiem, jak to jest z autopsji. Tak trzymaj.
Pozdrawiam.
O jak pięknie... pozdrawiam na dalsze lata.Niech
trwają:)
Szczęśliwe to szczęście!!!
Pozdrawiam
Niech życie Wasze zawsze płynie na fali szczęścia i
miłości. Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem:)
trzydzieści lat szczęsliwie zakochani- jest czego
pogratulować!
Lubię takie wiersze, a jest ich nie za wiele o
szczęściu małżeńskim, więc tym bardziej są cenne.
Romantycznie w miłosnym uniesieniu.
Pozdrawiam serdecznie