Fałszywa iskra
Spotkałam ciebie
tam gdzie księżyc ci ścieżki
swoim blaskiem oświecał
tam gdzie w pochmurny dzień
chmury za poduszkę ci były
wyciągnęłam rękę
podałeś mi swoją
zaprowadziłeś mnie tam
gdzie kwiaty jabłoni z wiśnią
na przemian jaśminem pachniały
błękit nieba banalnym się zdawał
dzień i noc jedną chwilką były
wystarczyła maleńka zapałka
którą ktoś zgrabnie nam podał
by wszystko odeszło z dymem
autor
pasikonik2
Dodano: 2011-06-04 15:01:47
Ten wiersz przeczytano 482 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
jeżeli wystarczyła jedna zapałka, to wszytko było
ułudą i wiatrem...
ładny wiersz
Wiersz śliczny i romantyczny w całym swym dramacie...
odeszło bo odejść musiało jeśli nie ogień to zima by
ją wytrawiła... nad tym nie wolno rozpaczać ale może
czas postawić na mocniejszy stelaż przyjaźni, by inny
żywioł jej nie strawił:)
Piękne to było,ale odeszło niestety,bardzo ładnie
opisana miłość.
Bardzo dziękuję,za ciepłe słowa w komentarzu do
Ogłoszenia.Serdecznie pozdrawiam.
Bo zyciu bywa i tak ze milosc przychodzi i odchodzi
jak cien na skrzydlach Rajskiego Ptaka.
Nasze marzenia nie zawsze sie spelniaja ale warto
dla nich zyc.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.