fałszywistość
A co,
jeśli krokiem chwiejnym,
krok za krokiem,
wyważone próby, ale wciąż nadzieje
miejmy,
odprowadźmy go wzrokiem, takie pozory
wiary,
lecz na piękne, mądre słówka jestem chyba
już za stary
że stanął, że pójdzie,
że przed nim prosta droga,
tę klątwę ułudy zostawcie już na boga
bo on tego nie chce,
dla niego to udręka,
bo gdy tylko upadnie, znów,
stado wygłodniałych głów,
dopadnie go, nieskończony potok słów,
w paszczy pełnej kłów ludzkich zginie,
niekończąca się historia,
ten koszmar nie minie
i tak o to,
tak to pewne,
skończyć się musiało,
z góry wiadome było,
nic i tak by to nie dało,
tak dosadnie,
prawda? niech poczuje, niech upadnie
na co dziecko to liczyło,
bo przecież nie na miłość, chyba
krystaliczne oblicza,
pełne światła, pełne prawdy,
do szpiku grzeszne,
wy mordki zabawne,
pocieszne, do czasu,
głaskania za dużo?
wtedy obnażacie zęby,
zawiść i nienawiść ścieka z waszej
fałszywej gęby
Komentarze (2)
nie ma nic gorszego nad fałszywością
w oczki cudnie patrzeć
po kątach śmiać się z niego
tacy ludzie są marnością
kiedyś też z nich śmiać się będą
albo może i już w:)
Można by rapować, za bardzo się nie znam, ale tak to
odczytuję. Dobre na tekst piosenki. Pozdrowienia-:)