Fanfary na rozstanie
Jeszcze zagrają nam dziś fanfary
Odwrót zatrąbią głosem spłakanym
Co wczoraj było cudem bez miary
Dziś błędem życia było nazwane
My honorowi, obyci w bojach
Nieczuli na nic, że kogoś boli
Czy wrogiem jestem, czy jeszcze swojak?
Prawda w twym kłamstwie się nie wyzwoli.
Idźmy i trąbmy, dmijmy w fanfary
Że w egoizmie nie było miary
Że honor wyższej serca się ceni
Że zdania swego już się nie zmieni.
Komentarze (3)
fajny sarkastyczny wiersz bo serca szkoda może dwóch a
rozum zjada przyjemności Dobry na tak/uśmiech/
Widzę duża wrażliwość w Twojej poezji. Wiersz mówi z
jednej strony o pogodzeniu się z rozstaniem, z drugiej
zaś jest przepełniony tęsknotą i smutkiem...Chyba tak
do końca nigdy się nie godzimy na rozstania.
Wiersz dobry, ciekawy i przejmujacy. Doskonale go
odbieram i rozumiem. Zmienilabym jedno. "Idźmy i
trąbmy, dujmy w fanfary" - nie powinno byc raczej
"dmijmy w fanfary"?