fantasmagoria
noc aksamitem na oczach się kładzie
szuka na próżno życia w gwiazdach
one przecież najpiękniej rozbłyskują
przed śmiercią
stoję wśród szkieletów drzew -
ponad nimi gaśnie latarenka z miedzi
gdy mój świat spada z posad i toczy się
jak lalka z gałganków -
tam, gdzie najbardziej boli
utracona rzeczywistość
Komentarze (17)
Tu też ładnie, coraz śmielej, co cieszy. Pozdrawiam :)
Karmag
Dziękuje za odwiedziny i skomentowanie.
Pozdrawiam:)
Mariat
Od ładnych kilku lat jestem pogodną kobitką, jednak
stale zadowolonym być nie można:) "Żeby słodycz
docenić, trzeba goryczy spróbować“ - już popróbowałam
i cieszę się każdym dniem i tym, co mam.
Pozdrawiam
Elena Bo
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam:)
Beano
Dziękuje za przeczytanie i empatię
Pozdrawiam
Smutna refleksja ...
pozdrawiam:-)
aaaa - widzisz, jednak umiesz się uśmiechnąć, do
wierszyka nawet malutkiego, a to dobry znak.
Oby częściej tak.
Cóż, Real potrafi dokopać... Trafnie napisane.
Pozdrawiam :)
*obrazy
cierniste obray porażają wrażliwość czytelnika, wiersz
aż krzyczy bólem...
pozdrawiam
Wolnyduch
Dziekuję za odwiedziny i obszerny, ciekawy komentarz
Pozdrawiam ciepło
Kazimierz Surzyn
Tak, ten stan wystąpił prawie 20 lat temu, dzisiaj
dokonałam kilku poprawek, co do formy
Pozdrawiam i równiez życzę udanego weekendu
Bardzo smutno, pesymistycznie, mam nadzieję, że ten
stan już dawno minął, pozdrawiam serdecznie, udanego
weekendu.
Bardzo dobrze oddany, msz stan niemocy, samotności,
myśli o zbliżającym się końcu w stanie depresji, to
fakt, że gwiazdy błyszczą najjaśniej przed końcem, ale
z drugiej strony msz życie szarego człowieka nie musi
być porównywane do gwiazd, możemy je podziwiać, ale
nie musimy nimi być...
Tak poza tym, oczywiście, że jest przykre gdy tracimy
nasz grunt pod nogami, gdy odchodzą bliskie nam osoby,
gdy już nie można wrócić do lat beztroski, gdy pewnych
spraw nie da się cofnąć. Niestety przemijanie wpisane
jest w życie każdego z nas, nie tylko ludzkie, tak
poza tym, ale właśnie dlatego, mając tę świadomość
warto się cieszyć każdą daną nam chwilą i każdym nowym
dniem, bo są one bezcenne.
W moim odczuciu wiersz bardzo dobry i zatrzymujący,
pozdrawiam serdecznie :)
Mariat
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Swoje dni witam obecnie w pogodnym nastroju, od czasu,
gdy pogodziłam się z pewnymi sprawami. Teraz trochę
poprawiam stare zachwile z dna szuflady. Pochodzą z
okresu, gdy byłam pogrążona w depresji. Chciałabym się
dowiedzieć, jakie refleksje wzbudza ktoś, kto nie
widzi wyjścia z ciemności? Odczuwa się wtedy
beznadzieję, a złość byłaby oznaką powrotu do życia.
Wierszyk o motylku rozbawił mnie:)
Pozdrawiam serdecznie
Sisy89
Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Smutek na
szczęście mija, jak wszystko. Choć, gdy jest smutno,
czas się rozciaga jak stara guma.
Pozdrawiam ciepło
Mily
To była zatrzymana chwila, minęła. Obecnie jestem
zadowolona z życia.
Pozdrawiam serdecznie
Anna2
Dziękuję za komentarz i refleksję.
Ten nastrój to tak trochę z pogranicza jawy i snu, jak
kszmar, zapomniany zaraz po rozbudzeniu.
Pozdrawiam ciepło
Anna
No tak, tak wtedy było - czarno od rozpaczy.
Pozdrawiam serdecznie i życzę uśmiechniętego dnia
@Krystek
Bardzo trafnie odczytany nastrój pustki i lęku o
przyszłość.
Powinnam zrobić dopisek nad zachwilą, że to bardzo
dawny nastrój - w trochę poprawionej formie.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam ciepło
Może peelce zmieni nastrój
wiadomość, że nie ona jedna
jest w takiej sytuacji większość
a jednak
bycie człowiekiem - to myśl przednia
bo gdybyś była - no, motylkiem
ile byś żyła?
tylko chwilkę bez porównania
tych wielkości
tylko się złościsz.
Smutno trochę w tych wersach ale ładnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Niewesoła sytuacja peelki...
Pozdrawiam
Zapałka, błysk, przez chwilę się świeci.
Tym jest życie, iskrzącym się przez chwilę światłem.