Fantomowa miłość
Ryk fantomowej miłości
trzaskanie drzwiami, płacz matki,
tej nocy znowu go prosił,
on kochał ją i chciał zabić.
Rano jak słońce krwawiące,
wschodziły krwawe podbicia,
nad domem w gorzkiej powłoce
wisiała cisza, zła cisza.
Gdy kładła puder na rany,
szeptała — nie martw się dziecko,
lipcowy chłopak drżąc cały,
wybiegał szyby tłuc wrzeszcząc.
autor
Czarek Płatak
Dodano: 2019-06-25 08:28:31
Ten wiersz przeczytano 1359 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Przypomina mi to piosenkę (dla mnie to komplement, nie
zniewaga). Fajnie, bez silenia się, a jednocześnie z
sensem.
okropieństwo
pozdrawiam
Tragiczna i smutna opowieść( często przemilczana),
która zdarza się w wielu domach. Przeraża mnie
zwłaszcza cierpienie dzieci.
Wiersz wywołuje emocje.
Pozdrawiam Czarku :)
Na szczęście kobiety dzisiaj są odważniejsze.
Pozdrawiam :)
Dziękuję wwszystkim i pozdrawiam :))
Bardzo mocny,wręcz tragiczny wiersz...w ilu domach
rozgrywa się każdego dnia taki dramat :( Z wielkim
podobaniem :)
okropne, okropne są takie domy
Pełen refleksji przekaz.
Skłaniasz do przemyśleń.
Pozdrawiam.
Marek
Ja tylko dopowiem, że ta moja kropka oznacza: "w
punkt", "świetnie"... Pozdrawiam. :)
Trudny temat trudno udźwignąć a tu proszę... słowa
uznania.
:)
.
No cóż, grunt to rodzina,
serce wyje z rozpaczy,
żona obita, cisza,
syn musi na to patrzeć?
Samo życie, dobry, mroczny wiersz.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Dobry przekaz. Przypomniał mi słowa znajomej, która
przez wiele lat była
ofiarą przemocy "dla dobra rodziny"
i do której córki miały pretensje
o zmarnowane dzieciństwo.
Pozdrawiam autora:)
A najchętniej wtłukłby "ojcu"...ale nie mógł...
Dobry wiersz.
Pozdrawiam Czarku.
Wiersz tak samo brutalny i bezsilny - jak problem w
rzeczywistości. Bardzo mocny przekaz.