Fasolka
Piję wstyd gęsty i słony
jak ropa
łodygi zielone i grube tryskają mi
z serca, z oka
po to, byś mógł się wspiąć.
Więc pniesz się w górę jak bluszcz
mijasz ćmy, płatki popiołu
głową przebijasz dach z chmur
a ja
leżę rozpruta, miękka i słaba
jak lalka
z oderwaną głową.
autor
Sorsha
Dodano: 2008-05-31 18:51:25
Ten wiersz przeczytano 736 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Cóż za poświęcenie bohaterki. I tylko cicho wręcz
nieśmiało użala się nad swoim losem.