Fatum
Twoje ego błądzi po życia wertepach,
to w czasie dryfuje, to gubi w
podnietach.
Tożsamości szukasz niczym mały Erno,
kiedy w lont wpatrzony liczysz czyjeś
kroki,
wyczekiwać musisz tę pustkę cholerną,
wsłuchiwać się ciągle w bolesne wyroki.
Sława nie pochwala żywych bohaterów,
skromność i pokorę posyła złośliwie,
w koło paradują półcienie frajerów,
samozwańcze VIP-y, zmierzające wniwecz.
Ulotnych obietnic losu nie doświadczysz,
nie dotkniesz miłości goniąc za ogonem,
fatum ci niczego wprost nie wytłumaczy,
drogi na przedpolu złudzeniem mroczone.
Komentarze (5)
obietnice są jak dym ulotne,dodać fatum które często
kroczy obok nas=mieszanka nie do pokonania,super
podoba mi się...
Pędź na przełaj...nie daj się frajerom...
Fatum....ciekawa forma ukazania prawdy w nieco innym
świetle...pozdrawiam...
Cały wiersz na TAK - a szczególnie podsumowanie!
bierne poddawanie sie losowi nie jest jednak wyjściem,
a że ci niewłaściwi laury zbierają, jest już rzeczą
wręcz powszednią... nie ma co się denerwować, zdepczą
nas i nie będą żałować...pozdrawiam