Favonio
Favonio, kiedy jesteś, jest tak
przyjemnie
Gdy w upale spraw przychodzisz
Tylko Ty, dwa gołębie i ja
To jest mój cały świat
Bo chociaż ludzi wokół bliskich tłum
Z myślami jestem sam
Mój favonio przybywa z nieba
najczystszego
Jeszcze czuć powiew raju
Kiedy jestem na ziemskim skraju
Ty łagodzisz rozterki życia ziemskiego
Odchodząc, nie zapominaj, że upał
powraca
Ja będę czekać wiernie u drzwi
kościelnych
Otucho chłodna, aż je otworzysz i
pocieszysz wiernych
autor
chaber
Dodano: 2006-10-04 12:49:22
Ten wiersz przeczytano 486 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.