faza pierwsza - zaprzeczenie
te wszystkie nieważne sprawy co, aż tak
ważne, że trzeba dla nich oddzielnych
szuflad, kredensów, ręcznie spisanej
klauzuli na wypadek kiedy nas nie już
będzie, nie wywieźli na skup makulatury.
te wszystkie problemy gryzące w gardło jak
wódka co to ją bez popitki i pod papierosa
do bladego świtu. cyniczne wiersze z tak
zwanym pazurem, konkursy,
wyjazdy, literacka proza; idzie o kant dupy
potłuc.
niewykorzystane darmowe impulsy od
operatora, kwiaty co można z najlepszej
kwiaciarni lub te najtańsze, od babci na
ulicy i łzy co nie przyszły; bo uwierzyć
trudno a potem lecą jak głupie choć ich
nikt nie wołał.
wiersz co miał być dla ciebie elegią,
to wszystko jeszcze obok.
Komentarze (13)
Bardzo wymowne i smutne wersy, pozdrawiam ciepło,
pozostając w refleksji.
Ciężko pogodzić się ze stratą kogoś bliskiego.Bardzo
smutny przekaz.Pozdrawiam serdecznie:)
Porządne pisanie, pamiętam autorkę :) tu zawsze
poezja.
Oczywiście to jest wiersz wyrózniający się poziomem na
beju, ale osmielę się powiedziec, ze interpunkcja
prosze Pani leży:)
no i pierwsza strofa...
wypadek kiedy nas nie już będzie
czy tutaj nie ma błedu w ustawieniu słów? bo dla mnie
nie brzmi poprawnie.
czytam też: kwiaty, które...
Ogólnie, jak dla mnie, za duzo tutaj "co".
Poza tymi drobiazgami, całościowo bardzo mi sie
podoba:)
Bardzo się wiersz podoba!
Pozdrawiam
byłem
przeszedłem obok
poczułem
pomilczę
Wzruszające, czekając na kolejne fazy powiem, że
fajnie, że po długiej przerwie znów tutaj jesteś.
bardzo poruszajacy.
Podoba się. Szczery w mocnym przekazie.
Pozdrawiam
Jest Wiersz.
Masz rację Ewa, choć mam kilka uwag i trochę inaczej
czytam ten wierz, to chyba też wybiorę milczenie z
szacunku do tego wszystkiego co gdzieś pomiędzy
wersami...Gratuluję wiersza autorko i serdeczności
przesyłam. RAF
pomilczę
aż ciarki mnie przeszły- w obliczu śmierci ukochanej
osoby stoimy nadzy, bezradni. Wszystko inne nie ma
znaczenia.