Fejsbóg
bawi mnie do rozpuku
tysiąc znajomych na fejsbuku
wysyłają zaproszenia do ciebie
a ilu z nich będzie na twoim pogrzebie
ilu z nich poda ci rękę w potrzebie
ilu chce tylko coś zyskać dla siebie
śmieszne obrazki na tablice wstawiają
na komentarze jak kot na whiskas czekają
dają sobie nawzajem lajki
każdy wyrwany z innej bajki
a jeżeli nie masz konta na fejsie
nie istniejesz w realnym świecie
aż strach pomyśleć jak świat wariuje
pozwólcie że ja coś zaproponuję
może na sam dół ktoś wstawić zdoła
internet do piramidy potrzeb Maslowa
Komentarze (25)
a nie wszyscy dali się omamić,
nawet mimo wielokrotnych zaproszeń i palcem grożenia,
lecz temu bogowi od początku mówiłam od początku NIE.
Z kolei nic mi nie mówi mister Maslow????
Jestem prawie wszędzie choć tam mnie akurat nie ma...
dobry temat :))
nie jestem na fejsie
przygodo dziej się
pozdrawiam serdecznie:)
dziękuję za wizytę u mnie
Witaj , dzięki za odwiedziny i komentarz,wiersz Twój
ma ciekawą formę i treść, co do Facebooka nie bardzo
mi odpowiada choć tam jestem, pozdrawiam Ciebie i
pozytywnie oceniam wiersz zgodnie że swym zwyczajem.
ja też jestem na fejsie :)
świetnie pokazałeś złudę ostatnich lat,szacun
Dobry wiersz, a co do facebooka to każdy może istnieć
i bez niego. Pozdrawiam.
Świetny wiersz. Podzielam Twój pogląd. Pozdrawiam
Wiersze lekki zawierającą stety, czy niestety całą
prawdę o facebooku. Idziemy do przodu. Czy to dobrze,
czy źle... Zdania mogą być odmienne. Pozdrawiam :)
:). Pozdrawiam
tez jestem na fejsie:). Miłego drugi:) a kto
pierwszy:)?