Felek
miał konika, drewnianą szabelke
utrapienie mieli z tym Felkiem
po podwórku biegał z szabelką
i każdego nią zdzielić chęć wielką
bo ten Felek chciał być żołnierzem
lub ułanem, czy innym rycerzem
i gdy będzie już Felicjanem
to prawdziwym wojakie zostanie
gdy tak bawił się w wojnę ten Felek
to napadli nas nieprzyjaciele
i na miasto bomby zrzucili
i małego Felka zabili...
rymowane.blogspot.com
Komentarze (3)
Smutne.
Witaj,
początek wiersza przypomniał mi mojego małego synka.
Dzisiaj jest dorosły i nie marzy mu się wojsko.
Spodobał mi się bardzo, mimo smutnego zakończenia.
Z życia wzięte.+++++
Pozdrawiam serdecznie.
szabelkę*
wojakiem*
Podoba mi śię tak poprowadzona myśl, od zabawy po łzy.
Bardzo smutny wiersz. Pozdrawiam.