Femine
Wielka równina kończy się tam, gdzie
solaris się zaczyna.
Oblewa złotym pyłem pagóry wzniosłych
uczuć.
Granatowym tiulem strach zasnuwa.
Poranek mgliste sny w rosę doświadczeń
zbiera.
Napełnia nią kwiatów kielichy, eliksirem
poi spragnionych.
Harmonia między żarem nienawiści a strugami
życia, niezachwiana.
Znajdzie się miejsce dla każdego, kto
pocieszenia szuka.
Kraina to piękna i tajemnicza.
Wielka zagadka wszech czasów.
Przepastne jaskinie pełne współczucia.
Lśnią diamenty miłości, pryzmatem
rozpraszają niezrozumienie.
Co krok różowy kwarc potęgi prześwituje
przez kobierzec zielony.
Korony drzew wyciągają się dumnie ku
pożądaniu.
Soczystym owocem obradzają po burzy
uniesień.
Tu niemożliwe umiera, by kwiat paproci
zakwitał.
Słodka intima zapachów zmierzchy umila.
Nad głową sklepienie ciał niebieskich,
oddech długi wymusza.
Ciężkie powieki nocy muska pajęczyna
marzeń.
Kryształowa muzyka gwiazd w uszach
pulsuje.
Liście świeżych ziół posłaniem usłużą.
Utoniesz w niej, choćbyś raz tylko jej
doświadczył.
Kobieta, to niezbadana strefa istnienia. Serce kobiety, to studnia miłości bez dna.
Komentarze (4)
Kochane, to nie bajkowa kraina, to nasze serca i
dusze. To my, kobiety ! Taką miłość znajdziecie w
sobie :-)
cudowna kraina, warto się tam wybrać choć na chwilę
:-) ciekawie piszesz :-)
Romantyczne marzenia. Pozdrawiam bardzo serdecznie
taka miłość to tylko w snach i marzeniach bywa
pozdrawiam:) Miłego:)