Feniks
W słonecznej łunie rodzi się życie...
Mistyczny ptak rozbija marmurową skorupę
Z liści kosmicznych palm sączy się
płomień
Złobiąc jezioro wiecznych odrodzeń...
I usłyszał piski z krainy Hadesu
Spojrzał na jej wynędzniałych
mieszkańców
Otulając ich blaskiem swych piór...
Zasiadając na zaścielonym gwiazdami
gnieździe Na szczycie najpiękniejszej z
ziemskich gór...
I roztęczył nad ludźmi łuk boskiego
przymierza
Zdeptując kostuszy płaszcz, co czas
odmierzał
I nastał zapowiadany złoty wiek
Już w czas nikt nie dowierza...
Komentarze (6)
Obrazowo ujęty przekaz niosący wiele optymizmu w tych
trudnych chwilach.
Pozdrawiam.
Marek
dobra poezja,
pozdrawiam:)
Udany, piekny przekaz.
Podoba się :)
Piękny obraz.
Piękna wizja!
Ciekawe pozdrawiam